Eurowizja przeżywa odrodzenie
Eurowizja to najchętniej oglądane muzyczne wydarzenie na świecie. Liczba widzów wciąż rośnie, sięgając nieco poniżej 200 milionów. W ostatnich latach konkurs odzyskał uznanie w Europie Zachodniej.
Dzięki wprowadzeniu jury oraz innych drobnych zmian w systemie zliczania głosów coraz to ambitniejsze utwory zdobywały wysokie pozycje w konkursie. To sprawiło, że największe gwiazdy z poszczególnych państw zainteresowały się uczestnictwem w tym muzycznym święcie, które jeszcze kilka lat temu kojarzyło się z kiczem, nagością czy jarmarkiem.
Niemcy to niejedyny przykład eurowizyjnego sukcesu. Holendrzy osiągnęli rekordową oglądalność finału konkursu w zeszłym roku, kiedy wystawili czołową wokalistkę Anouk. W tym roku słupki oglądalności mają być nie gorsze. Oznaczać to będzie, że Eurowizja najprawdopodobniej będzie drugi raz z rzędu najchętniej oglądanym wydarzeniem w ciągu całego roku w Holandii. Status najchętniej oglądanego wydarzenia Eurowizja osiąga też w Grecji, gdzie nawet finał Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej z udziałem Greków, czy otwarcie Olimpiady w Atenach nie dorównały popularnością Konkursowi Eurowizji.
Zmiany nadeszły nareszcie do najbardziej opornych krajów, słynących z ostrego choć często mało wnikliwego krytykowania Konkursu Piosenki Eurowizji – do Polski i Wielkiej Brytanii. Ta druga, w odróżnieniu od nas, co roku bierze udział, gromadząc olbrzymią widownię, sięgającą 10 milionów. Cieszy jednak zmiana postawy mediów. W brytyjskim wydaniu Metra opublikowano artykuł chwalący Eurowizję za zmianę poziomu artystycznego. W zeszłym roku chwalono holenderską kompozycję Birds. W tym roku dziennik znów upatrzył jako faworyta holenderską piosenkę Calm After the Storm duetu The Common Linnets. Zbudowana na trzech akordach kompozycja stawia na tekst, przekaz wyrażony spojrzeniami artystów, a nie efektami pirotechnicznymi. Awans tej kompozycji do finału dla wielu budził zaskoczenie. Ale ci, którzy uważnie obserwują Eurowizję z pewnością nie byli zdziwieni: konkurs przeszedł bowiem wielkie odrodzenie. Kicz, kolorowość czy kabaretowe występy odchodzą już do lamusa, ich miejsce zastępują dobrze zaaranżowane utwory, uzupełnione mocnym wokalem i minimalizmem scenicznym. Całość opakowana w nowoczesne wizualizacje i rozwiązania techniczne.
Jeden z ostatnich artykułów brytyjskiego Metra na temat Eurowizji został podsumowany: Eurowizja w zawrotnym tempie ulega przemianom, stając się konkursem muzycznym talentów z muzyką wysokiej jakości oraz wspaniałym wieczornym wydarzeniem telewizyjnym.
Telewizja BBC chwali z kolei zmianę organizacji Eurowizji, z pompatycznego w naprawdę zabawną i kreatywną. Eurowizja zmieniła format, odeszła od przesady i kiepskiego humoru, „wyluzowała się” i to spowodowało, że konkurs zyskuje w ostatnich latach nowe oblicze. Coraz chętniej też grane są eurowizyjne piosenki w mediach. Szczególnym sukcesem może się pochwalić utwór Euphoria Loreen. Znalazł się na 1. miejscu w niemal wszystkich krajach Europy.
W tym roku wyjątkowo trudno wskazać faworyta. Przez kilka miesięcy zakłady bukmacherskie stawiały na Arama MP3 z Armenii. Po pierwszym półfinale na Sannę Nilsen reprezentującą Szwecję. Wtorkowy koncert zmienił także podejście do piosenki z Holandii. Z kolei ostatni półfinał, a zwłaszcza fala komentarzy po nim upatruje nową zwyciężczynię w austriackiej drag queen, Conchicie Wurst. Tak niepewnych opinii bukmacherskich nie było na Eurowizji od dawna. Podobnie jak i reprezentanta Polski. Zapraszamy więc dziś na 21:00 do TVP, TVP 1 HD oraz TVP Polonii na transmisję z 59. Konkursu Piosenki Eurowizji.
Cyprian Graczyk
Źródło: materiały pochodzą ze strony eurowizja.org